Prawdziwym dramatem tego Święta Dziękczynienia może być walka Michaela Burry’ego z Nvidią

18

Wysokiego ryzyka zakład #Michaela Burry’ego przeciwko Nvidii: potencjalny katalizator rynkowy

Świat finansów uważnie obserwuje wyjątkowe starcie w tym sezonie Święta Dziękczynienia: inwestor Michael Burry, znany z przewidywania kryzysu mieszkaniowego w 2008 roku, agresywnie kwestionuje dominację Nvidii na rynku sztucznej inteligencji. W przeciwieństwie do innych ostrzeżeń dotyczących możliwej bańki AI, Burry ma teraz platformę – i wolność od ograniczeń regulacyjnych – która może faktycznie wywołać przewidywaną przez niego katastrofę.

Wyciągnięto linię frontu

Burry, znany ze swoich niedźwiedzich poglądów, nie tylko obstawia przeciwko Nvidii; aktywnie stara się przekonać swoją rosnącą publiczność, że technologiczny gigant jest przewartościowany. Obstawia ponad miliard dolarów, że upadnie Nvidia i inni liderzy AI, w tym OpenAI. Konflikt zaostrzył się ostatnio w wyniku publicznej sprzeczki między Burrym a dyrektorem generalnym Palantiru Alexem Karpem, która uwypukliła zasadniczą debatę: czy sztuczna inteligencja jest siłą transformacyjną uzasadniającą jej ogromne inwestycje, czy też popadamy w niezrównoważoną manię?

Konkretne zarzuty i odpowiedź Nvidii

Wypowiedzi Burry’ego są konkretne. Twierdzi, że rekompensaty za akcje Nvidii skutecznie zmniejszyły wartość akcjonariuszy o 112,5 miliarda dolarów, zmniejszając zyski właścicieli o połowę. Sugeruje to również, że firmy zajmujące się sztuczną inteligencją sztucznie zawyżają swoje wyniki finansowe, opóźniając amortyzację szybko tracących na wartości procesorów graficznych, podczas gdy popyt klientów jest sztucznie wspierany przez schemat finansowania o obiegu zamkniętym.

Nvidia odpowiedziała siedmiostronicową notatką skierowaną do analityków z Wall Street, obalając obliczenia Burry’ego i broniąc stosowanych przez nią praktyk kompensacyjnych. Firma upiera się, że obliczenia Burry’ego są błędne o miliardy dolarów i że wynagrodzenie jego pracowników jest zgodne ze standardami branżowymi. Zasadniczo Nvidia zaprzecza jakimkolwiek oszustwom księgowym w stylu Enronu.

Porównanie z Cisco: ostrzeżenie historyczne

Odpowiedź Burry’ego? Nie porównuje Nvidii do Enronu; nasuwa podobieństwa do Cisco z końca lat 90-tych. Następnie Cisco nadprodukowało infrastrukturę, która okazała się niepotrzebna, a gdy nastała rzeczywistość, jej akcje spadły o 75%. Porównanie sugeruje, że Burry uważa, że ​​Nvidia popełnia ten sam błąd, produkując nadmierną produkcję chipów na rynek, który może nie być w stanie obsłużyć bieżącego popytu.

Historia kontrwyzwań

Historia Burry’ego jest złożona. Prawidłowo przewidział kryzys z 2008 r., ale od tego czasu wystosował liczne ostrzeżenia, które nie spełniły się. Krytycy nazywają go „wiecznym niedźwiedziem”, podczas gdy jego zwolennicy często przeoczają znaczące, zwyżkowe trendy rynkowe. Zarabiał na GameStop, ale wpadł w szał memów i stracił fortunę, obstawiając przeciwko Tesli.

Wyzwolony i wzmocniony

Sfrustrowany ograniczeniami regulacyjnymi Burry niedawno wyrejestrował swoją firmę inwestycyjną i uruchomił „Cassandra Unchained”, biuletyn Substack o wartości 400 dolarów rocznie. Platforma pozwala mu na bezpośrednią komunikację ze swoimi odbiorcami bez ograniczeń, zdobywając 90 000 subskrybentów w niecały tydzień.

Ryzyko samospełniającej się przepowiedni

Rodzi to krytyczne pytanie: czy sława i nieskrępowany głos Burry’ego spowodują upadek, który przewiduje? Historia pokazuje, że jest to możliwe. Krytyka Jima Chanosa pod adresem Enronu i zniszczenia Lehman Brothers przez Davida Einhorna przyspieszyła ich upadek, wywołując kryzys zaufania.

Burry nie musi mieć całkowitej racji; musi tylko przekonać wystarczającą liczbę inwestorów do sprzedaży, potwierdzając swoją tezę i wywołując szerszą panikę. Nvidia, której kapitalizacja rynkowa wynosi 4,5 biliona dolarów, ma wszystko do stracenia. Burry ma niewiele do stracenia poza swoją reputacją i ma teraz nowy, potężny megafon.

Wynik pozostaje niepewny, ale wpływ Burry’ego jest niezaprzeczalny. Jego ostrzeżenia już zyskują na popularności, chociaż szerszy wpływ na rynek dopiero się okaże.